Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 22 lipca 2014

Rozdział 5

Leon:
Ścigałem się z Klementem dla zabawy ale coś mi nie pasowało w hamulcach chciałem się zatrzymać ale straciłem panowanie. I wypadłem z maszyny i po tym film mi się urwał.
(O to  ta scena nie mogłam znaleść po polsku jak Viola i Diego rozmawiają to wyobraźcie że temat o Leona jak jeździ  np.albo o ciąży Lary).
Violetta:
Po paru sekundach przyjechała karetka kiedy chciała zabierać Leona zapytałam czy mogę jechać z nimi, oni jednak się nie zgodzili więc pojechałam z Diego i Laurą  samochodem . Szybko wsiadłam z samochodu i pobiegłam do recepcjonistki :
- Mogę się dowiedzieć gdzie przebywa Leon Verdas- zapytałam
- A kim pani jest ?- no tak stara śpiewka
- Dziewczyną - powiedziałam
- Nie wiem czy mogę ci wpuścić - powiedziała spokojnym tonem a ja wybuchłam
- Mój chłopak  miał wypadek na motocrossie jest pod znaku Panny ma 18 lat ,chodzi do studio 21 kocha muzykę ma znak pod uchem w kształcie malutkiego serduszka wiem o nim wszystko ale nie wiem czy wyjdzie z tego i co mu jest i nie wiem tego przez panią.
- Dobrze mogę cię wpuścić - nie dokończyła bo jej przerwałam:
- Która sal ?- zapytałam
45 Na 2 piętrze nie patrząc na windę pobiegłam schodami na 2 piętro i szukałam tam sali  Leona.
Weszłam do numeru 45 i zobaczyłam tam Leona  siedzącego i jego rodziców robiących mu kazanie.
-Leon!!!!- rzuciłam się na niego i się przytuliłam i pocałowałam .
- Nic ci nie jest , martwiłam się - zapytałam miałam gdzieś czy są tam jego rodzice
- Spokojnie mam  tylko złamaną nogę więc nie będę mógł tańczyć przez 2 miesiące- powiedział
Nagle odezwali się  :
- My chyba Leonowi jesteśmy nie potrzebni ma się kto  nim zająć więc  trzymaj się synu- powiedział ojciec Leona
- Widzisz - zwrócił się do mnie - Oni mieli mnie zawsze gdzieś tylko praca jest dla nich najważniejsza .
- Leon proszę nie smuć się - powiedziałam  a on zaczął mnie całować 
Po skończonych pocałunkach się zapytałam:
- Boli noga - zapytałam
- jak cholera - odpowiedział
- kiedy cie wypuszczą - zapytała
- Za godzinę, muszą  zrobić jeszcze prześwietlenie nogi  -wyjaśnił i znowu się pocałowaliśmy a nagle wpadli Diego i Lara .
- Koniec tych amorów - powiedział Diego przy tym przerywając nam.- I co tam stary wszystko dobrze?-zapytał Leona.
- Taaa tylko mam złamaną nogę i nie wystartuje w zawodach za dwa miesiące .
- Spokojnie Klement za ciebie pojedzie w zawodach.- powiedziała Lara
- Ej nie wydaje wam to się podejrzane że Klement rano chciał tak sprawdzać motor Leona- wpadł Diego
- No zawsze był za ciebie cięty zwróciła się Lara do Leona .
-w czasie jazdy poczułem coś z hamulcami ale nie mogłam się zatrzymać i film mi się urwał .
- Dzień dobry panie Verdas -zwróciła się młoda pięgniarka  i zabrała Leona na prześwietlenie -
Po prześwietleniu skierowaliśmy się do jego domu  ,odprowadziłam go i następnie wróciłam do domu.
Następny dzień:
Obudziłam się rano dzisiaj moje 170 -naste urodziny. Leniwie wstałam z łóżka i ubrałam się w to:

 ładnie
 
Ciekawe czy ktoś będzie pamiętać .
....................................................................................................................................................................
Ktoś ma pomysł na urodziny Violetty piszcie w komentarzu . I jeszcze chce podziękować NieWidoCznej dziękuje za to że wiem że chociaż ty czytasz i wspierasz mnie i dajesz chęć do pisania
dziękuje .
Ps > Masz pomysł
karolina'

1 komentarz:

  1. Hej , Hej ^^
    Rozdział jak zwykle Genialny :D
    Dzięki za te miłe sowa , pamiętaj ,że ja zawsze będę odwiedzać twojego bloga
    ponieważ jest świetny :D
    A co do urodzin Vilu to możesz zrobić na podstawie odcinka z Violetty 3
    Pozdrawiam...
    I czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń