Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 15 lipca 2014

Rozdział 2 (a CO TO ZA laska

Leon:
Zapomniałem że na MÓJ domek na drzewie ma dostęp ma mój nieznośny brat Luke ma 6 lat i już wyrobione słownictwo. Przestaliśmy się całować a on ze swoimi kolegami zaczął coś tam gadać :
- A co to za laska ?- zapytał
- Na pewno nie twoja.- zwróciłem się do niego a reszta się zaczęła śmiać.
- Ja mam dziewczynę - zaczął się chwalić postanowiłem zgasić młodego 
- A to ta której nikt oprócz ciebie nie widział. Więc kiedy zostanę wujkiem ?- spytałem
- Ja nie szukam  nic w kapuście -powiedział a ja z Violettą  wybuchnęliśmy śmiechem .Cały się zaczerwienił i po chwili powiedział:
- Pójdziecie już w końcu ?-odezwał się
- Ta czemu nie - ulotniliśmy się stamtąd  
- Fajny braciszek- powiedziała 
- Ta wytrzymaj z nim 3 godziny to jesteś mistrzynią -powiedziałem.
- Nie przesadzasz -powiedziała
- Nie mówię prawdę.
-Idziemy do domu .- zapytała
- Wolisz słuchać o ich interesach czy zobaczyć studio .
- zaprowadzisz mnie tam - zapytała i rzuciła się na mnie .
- A co powiedziałem - i wysłałem jej uśmiech ale w głębi serca martwię się o ten pocałunek nie wiem jak go odebrała ale ja coś poczułem w środku  jakieś dreszcze trudno mi było to określić
Violetta:
Właśnie idziemy do studia postanowiłam przerwać ciszę która nikomu nie przeszkadzała i odpowiedzieć na nurtujące mnie pytania .
- Leon mam do ciebie pytanie.
- pytaj o co chcesz ja nie umiem kłamać 
Już chciałam zadać pytanie kiedy ktoś zawołał Leon . Odwróciliśmy się i zobaczyłam tam grupkę przyjaciół mieli tyle samo lat co Leon. Po chwili dołonczyli do nas .
- Hej Leon może przedstawisz nam koleżankę - zapytała dziewczyna o czarnych włosach .
- Po pierwsze to nie jest moja koleżanka - Nie powiem zabolało mnie to aż do momentu kiedy dokończył
-to moja dziewczyna. - a mi się zrobiło gorąco na duszy bo w końcu chcąc nie chcąc mam się z nim ożenić 
- To jest Violetta -powiedział do reszty.
- Violetta to jest Ludmiłą- pokazał na długowłosą blondynkę -podaliśmy sobie ręce 
Potem przedstawił Franceske , Thomasa , Maxiego , Marco , Camille, Andresa , Diego i Natalię . Poszliśmy razem do resto jednak z Leonem stwierdziliśmy że jutro pokaże mi szkołę.
Weszliśmy do baru prowadzonego przez starszego brata Fran .Złonczyliśmy  stoliki i już miałam usiąść na swoim krześle gdy Leon pociągną mnie za nadgarstek i wylondowałam na jego kolanach . W końcu nie protestowałam i się w niego wtuliłam był tak strasznie ciepły .Rozmawialiśmy na dużo tematów aż wreszcie Maxi się spytał Leona 
- Idziesz jutro na imprezę u Fran , możesz wziąłść Violette-
- Tak przyjdziemy- powiedział - Jeśli tylko Violetta ma ochotę 
-Tak wpadniemy - powiedziałam bo miałam nadzieje że tata się zgodzi .Rozmawialiśmy jakieś 2 godziny zorientowałam się że musimy  już iść wyszłam z Leonem .Po spacerze poszłam prosto do taty .
- Mogę iść jutro na impreze z Leonem ?- zapytałam
....................................................................................................................................................................
I co podoba się nowe opowiadnie piszcię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz