Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 18 lutego 2016

Zawsze miałem go w ustach, ale bałem się go odpalić

Działał na mnie nałogowo, ale nie tak jak na innych. Inni mu pomagali, myślałem, że po prostu go spalają żeby znikł. Myliłem się. Oni go wdychali był w nich, ja na niego tylko patrzyłem.
Papieros, dla wszystkich znaczy co innego.
Co zatem dawał Leonowi Verdasawi.
Kim był?
Był jednym z siedmiu miliardów ludzi.
 Czy coś kochał ?
Kochał adrenalinę, był dzieckiem szaleństwa.
 Czy kogoś kochał?
Ją, kochał tylko to wiem.
 Ją 
czyli Leon miał dziewczynę ?
Tak.A co byś powiedział o nim.
Nazwał bym go Ikarem, ale z tego co wiem, nie spotkaliśmy się z Ikarem z fajką w ustach.
Czy Leon był uzależniony ?
- Nie
Przecież przed chwilą mówiłeś że..
Nie powiedziałem że był uzależniony, nigdy nie dotkną dymu...Wiedziałem że nadejdą nowe porządki. Zaczęli od Leona



Leon Verdas  znany jako dym.  Wypadek który zmienił bieg historiiKiedy wszystko stanęło w miejscu, ale ty jedziesz dalej.
Wiedział że się nie zatrzymał. Kości był poza nim, życie odchodziło od niego. W tej chwili pojawiła się ona.
Byłą z nim do końca. Czy Leon kiedyś wstanie?
Tego dowiecie się w moim nowym opowiadaniu....
Będzie ono raz tylko raz ale będzie długie.
To byłą zapowiedzi, ale z zapowiedzi powstają


1 komentarz:

  1. Ciekawie się zapowiada.
    Czekam.
    Zapraszam do mnie http://kochamleonetteforever.blogspot.de/?m=1
    Pozdrawiam Patty;*
    Buziaczki♥♡♥

    OdpowiedzUsuń