Łączna liczba wyświetleń

piątek, 11 kwietnia 2014

Rozdział 20

Violetta:
Zdziwiłam się wszyscy byli przeprani nawet Alicja za misia.
-Nie mogę uwierzyć pamiętaliście - sama byłam zdziwiona bo sama zapomniałam.
- Myślisz że bym zapomniał o urodzinach mojej prze cudownej dziewczyny- powiedział mi na ucho Leon a ja się lekko zachichotałam.
-Dobra daruj sobie rozkręcamy imprezę-  powiedział Maxi 
- Stary czekaj czekaj nie zapomniałeś o wiesz czym - zwrócił się Leon do Maxiego.
- a no tak - odpowiedział
-Choć Violu- zwrócił się do mnie Leoś i zaciągnął mnie na zaplecze.
- Po co mnie tu zaprowadziłeś- spytałam się go 
- Bo mamy się przebrać- powiedział z uśmiechem na twarzy 
- Ale w co ?- udawałam ale się domyślałam o kostiumach 
-A wiesz teraz nic nie mów- trochę mnie to zdziwiło
Zawiązał mi oczy czarną przepaską . Poczułam jak dotyka mnie i delikatnie zdejmuje wielką bluzkę ciążową.Dotykał mnie w tali i delikatnie jechał coraz niżej i powoli zdejmował spudnicę  która była  aż do kostek. Było mi zimno ale naglę poczułam delikatny materiał nakładany na moje ciało. Nagle zdjął z moich oczów chustkę. Zobaczyłam siebie w pięknej niebieskiej sukience.
- I jeszcze to - powiedział i nałożył na moją głowę koronne.
- A ty w co się przebierasz?-zapytałam.
- A co potrzebuje każda księżniczka?-uśmiechnełam się i odpowiedziałam.
- Księcia. 
- Nawet jesteś dobra w  zgadywaniu- pochwalił mnie
-Wiesz co ?- powiedziałam i przybliżyłam się do niego przy okazji  złapałam jego koszule w kratę.
- Nie nie wiem- odpowiedział.
- Jeżeli ty mi pomogłeś to ja tobie też pomogę- Następnie zdjęłam z niego ubrania i  nałożyłam na niego struj księcia.
- I widzisz jak ładnie do siebie pasujemy - powiedziałam jak przegląndaliśmy  się w lustrze.
-Idziemy?- zapytał
- Ta jasne Maxi się pewnie nie cierpliwi.
Bawiliśmy się do 22.00 ponieważ czułam się bardzo zmęczona i drugą sprawą byłą Ala o tej godzinie powinna już spać .
Weszliśmy do domu zrobiłam monotonę  czynności. Leon położył spać Alicje . Siedzę na łóżku przykryta kołderką z książką w ręku aż naglę Leon żucił się na uszku.
- Musiałem czytać 3 bajki bo nie chciała usnąć- zaczął się żalić.
- Misiu witaj w moim świecie - powiedziałam i od ciąłgnełam się  od książki.
- Wiesz chyba trzeba wybrać imię dla piłkarza co? - zapytał się mnie
Wiem myślę że nazwiemy go....................
-----------------------------------------------------------------------------------
Taa jestem okropna nikomu nie powiem mhhhhhh pamiętacie Rico





3 komentarze: