Violetta Castillo przyleciała z Madrytu do Buenos Aires gdzie czekają na nią jej przyszli rodzice państwo Verdas. Znała ich wcześniej byli to przyjaciele jej rodziców.Zastanawiacie się pewnie co się z nimi stało matka umarła na raka a ojciec się postrzelił.Jak byłą małą zawsze odwiedzała z rodzicami ich dom i syna.
To działo się dawno 8lat temu teraz Violetta ma 15 lat, a Leon 16.Wracając do historii. Dziewczyna wyszła z samolotu i udała się wy wyznaczone miejsce które wybrali Verdasowie. Czekała dość długo kiedy podszedł do niej chłopak. Był dobrze zbudowany ,kasztanowych włosach ,oczach jak czekolada i prześlicznych dołeczkach i przesłodkich dołeczkach.
- Violetta??-zapytał tak jakby się bał że zaraz go wyśmieję .
- Tak ale ja tu czekam na państwo Verdas- oznajmiłam
- Rodzice kazali po ciebie przyjść, wiesz oni często pracują
-moi rodzice też często pracowali - powiedziała mu całą prawdę kiedy już szli w kierunku domu Leona
- pewnie mnie nie lubisz od tak wtrącam się w wasze życie - powiedziała i jej uśmiech natychmiast się zmazał z twarzy nastolatki.
- Nie no co ty Violciu - Nie mogła uwierzyć że ją pamięta zawszę nazywał mnie Violciu
- Violcia??Pamiętasz mnie - rzuciła mu się na szyję
- Jakbym mógł zapomnieć mojego małego poniczusia- za co dostał od Violetty z bara
- Weź już nie jestem pulchna to było 8 lat temu - zaczęła mu robić wyrzuty
- Wybacz jak cię ostatni raz widziałem nie miałaś jeszcze piersi- powiedział
- A ty zębów - i pokazała mu język
- HA HA bardzo śmieszne- wziął ją na ręce i zaczął ją obracać wokół własnej osi.
W jeden rok czasu znowu stali się najlepszymi przyjaciółmi ale to co miało ich związać to nie przyjaźni tylko miłość. Leon patrzył jak z kumpeli Violetta zmienia się dla niego w kobietę . Dla Violetty Leon zawszę był męski i idealny ale wiedziała że widzi w niej tylko kumpelę a po za tym rodzice Leona i jej uważali ich za rodzeństwo. Leon nie można powiedzieć że nie skrywał żadnych uczuć do brunetki .
Pewnego dnia rodzice wyjechali do Londynu w sprawach biznesowych zostawili ich samych przecież syn ma już 17 lat . Chodzili razem do studio więc mieli tych samych przyjaciół więc postanowili zrobić imprezę.
O 22.00 wszystko się rozkręciło każdy był mi minimum po dwóch piwach.Postanowili zagrać w butelkę na początku kręcił Diego.Wypadło na Leona wybrał wyzwanie.
- Leon zrób to co masz od dawna ochotę - powiedział
Podszedł do Violetty i pocałował ją bardzo namiętnie
I w tedy weszli państwo Verdas i zakończyli imprezę . Kiedy wszyscy wyszli dwójka nastolatków czekali na trucie przez rodziców.
- Pomijając tą imprezę o której nic nie wiedzieliśmy- zaczęła mama Leona
- I o której mieliście nie wiedzieć -powiedział pod nosem Leon
- Leon o tym porozmawiamy jutro - odezwał się w końcu ojciec
- To oczym chcecie teraz rozmawiać - zapytała dziewczyna
- Mamy do was kilka pytań - i znowu przesłuchanie pomyśleli nastolatkowie
- Jak długo o trwa- zapytali
- Ale co ?- Leon zaczął udawać swoją taktykę
- Od jakiego czasu się spotykacie?
- My się nie spotykamy - powiedziała Violetta
- Od teraz się spotykamy - powiedział Leon i zaczął na oczach matki i ojca brutalnie całować dziewczynę
- Leon wyjdzi z tąd wy nie możecie - zaczeła płakać matka Leona
- DLaczego nie możemy?
- Violetta jest naszą córką - wyznał ojciec
- co dlaczego ja o tym nie wiedziałem dlaczego zostawcie mnie ?- wyszedł i już nie wrócił
Dzisiaj mają po 25 lat Leon jest mechanikiem wynajmuję małą kawalerkę w kamienicy nie stać go było na studia . Od kąt pamiętnej nocy uciekł z domu nigdy tam nie wrócił a zViolettą nie ma kontaktu.Ostatnio poznał Lare może coś z tego wyjść
Jeśli chodzi o Violettę została panią adwokat ma dwójkę dzieci wychowuje je sama.
A czyje to dzieci to już słodka tajemnica
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Niedzielny one shot martwi mnie to że nikt nie wysyła prac na konkurs
karolcia
G E N I A L N Y ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńC U D N Y ♥♥♥♥
Ś W I E T N Y ♥♥♥