Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 sierpnia 2014

One Shot Leonetta cz.4

Violetta:
Nie odchodzą , nie zmyją tylko na parę sekund kiedy przychodzi do mnie i mnie przytula, ale kiedy od niego się odsuwam moje myśli kierują się w stronę ojca .
- Leon?Mogę cię o coś spytać.- zapytałam kiedy leżeliśmy w tuleni przed telewizorem.
- Wal - powiedział z uśmiechem chociaż wiem że też go to przerasta.
- Czy nie żałujesz że w tedy z tobą usiadłam  mogłeś żyć spokojnie .- powiedziałam
- Violetta jest cholernie trudno ,ale ja nigdy nie żałowałem bo wiem że jesteś miłością mojego życia
Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć tylko się w niego wtuliłam a następnie pocałowałam go .Nasze pieszczoty trwały by dłużej gdyby nie dzwonek do drzwi .
Zaczęłam w głowie panikować że to policja albo gorzej mój ojciec . Leon przekręcił klucz a w nich zobaczyłam Thomasa z Fran nie dziwie się że przyszli razem są przecież parą. 
- Może przeszkadzamy- zapytała się 
Chociaż się nie dziwię Leona koszula rzucona a ja z pomiętą bluzką.
- Nie , o garnęłam szybko pokój i usiedliśmy w salonie
- Leon mam do ciebie propozycje -odezwał się pierwszy 
- Jaką ??- był zdziwiony 
- Chciałbym żebyś...................zdawał do studia -powiedział 
- Ale .......- nie dano mu dokończyć bo przerwała mu Fran
- Skończyłeś gimnazjum a to najlepsza szkoła po gimnazjalna i zdecydowanie dla ciebie .
-Fran ja nie mam pieniędzy- powiedział- wiesz ile musiał bym pracować żeby się do robić na tę szkołę.
- Wiem dla tego rozmawiałam z beto ,wiesz którym- zaczęła 
- Kojarzę ale do rzeczy Fran.
- Powiedział że słyszał jak śpiewałeś i że opłaci ci naukę ale za to będziesz jego asystentem - powiedziała i pisnęła .
- Leon to dla ciebie ogromna szansa - powiedziałam 
-Nie wiem zastanowię się - odpowiedział zmieszany
- Masz czas do jutra , zadzwonisz do nas , ok to my lecimy do kina . -Ciał - Następnie wyszli z domu. 
Już miałam coś powiedzieć na temat studia  ale  przerwał dzwonek do drzwi. Odważnym krokiem otworzyłam drzwi a w nich stali dwóch policjantów .
- Dzień dobry , Czy tu mieszka pan Leon Verdas - zapytał 
- A o co chodzi-nie chciałam mówić że jest 
- Został oskarżony o pobicie ze skutkiem  uszkodzeniom cielesnym.
- Violetta ,kto  to ?-zapytał Leon a ja prawię zemdlałam
- Pan Leon Verdas? - zapytał.
- Tak , musimy pojechać na komendę został pan oskarżony za pobicie  .
- Zostawcie mnie nic nie zrobiłem - zaczął się awanturować aż wszyscy sąsiedzi wyszli na klatkę schodową . Chciałam temu zapobiec ale na marne Leona zabrali  a z dala słyszałam szepty.
- To taki spokojny chłopak , nigdy nie miał kłopotów ,- słyszałam rozmowę dwóch starszych bab 
- To pewnie prze tą dziewczynę .
Próbowałam zasnąć ale nie mogłam ,aż wreszcie usnełam
Sen Violetty ( Ps tam nie ma na końcu diego ok .)

Obudziłam się z krzykiem babcia Leona pobiegła i do mnie przyszłą i odrazu mnie przytuliła .

Dwa tygodnie później :Dzień rozprawy w sądzie
Nerwy szastały mną od sirotka kiedy to się zacznie siedzę przed salą i czekam kiedy mnie wezwą jako światka .
- Świadek Violetta Castillo proszona na sale - cała w nerwach weszłam
- Proszę imię i nazwisko , wiek ,zawód  .
-Violetta Castiollo , Mam 17 lat i nie dawno skończyłam gimnazjum.
- Więc co pani wie w tej sprawię - sędzia zapytała.
- Pamiętam cały ten dzień . Spotkałam ojca w parku nie wróciłam na noc więc zrobił mi awanturę . Bałam się wrócić do domu bo wiedziałam że ojciec mnie znowu pobije .
- Ale to nie prawda , ta gówniara kłamie - w trącił się mój ojciec .
- Proszę o spokój- uciszyła go sędzia więc mogłam spokojnie dokończyć
- Leon poszedł tam ze mną po moje rzeczy ,zaczęła się awantura . Ojciec chciał już na mnie podnieść rękę wiec Leon broniąc mnie uderzył go i tak zaczęła się bójka .
-On jest nie winy to ojciec mnie bije .
Zaczęła się  na rada po pietnastu minutach . Sędzia się odezwała .
- W imieniu sądu skazuje Leon Verdasa za winnego i skazuje go na dwa lata pozbawienia wolności .
- Coooooooooooooooo- nie mogłam uwieżyć on jest nie winy .
Dwa lata później :
Leon :
Właśnie wychodzę z paki  mam dzisiaj spotkać się pierwszy raz z Violettą . Zabroniłem jej mnie odwiedzać bo widziałem jak tam jest dla niej nie bezpiecznie .
Usiadłem w parku tam gdzie zawszę się spotykaliśmy z Violettą.
Zobaczyłem ją pierwszy raz od długiego czasu. trochę się zmieniła :
ale na lepsze:

                                 
No ja też trochę :
    
No tak jestem już pełnoletni mam 19 lat . 
Zobaczyłem ją z wózkiem pewnie kogoś znalazła .\
- hej ,kto to - zapytałem i zajrzałem w wózek .
-Twój i mój dowód miłości .
Powiedziała i przekreciłęm ją woku własnej osi  i pocałowałem .
- Kocham cię 
- Ja ciebie też kocham .
 2060 rok:

I taka była nasz historia - powiedziała Violetta do swej w wnusi .
- Jak myślisz ja z  Alexsem mamy szanse .- zapytała moja wnuczka 
- Oczywiście - Wtedy leon przyszedł i mnie pocałował 
- Nigdy nie żałuje -powiedział 
Koniec
............................................................................................................................................................
Oceniajcie w skali 1 do 10 .
ok papatki myśle że wam się spodoba .
kocham.

7 komentarzy:

  1. AAAaaaa....10 10 10
    Nie spodziewałam się tak szybko OS :D
    ale jestem pozytywnie zaskoczona ^^
    Naprawdę mi się spodobał ♥
    Pozdrawiam...
    I czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zakończenie one schota :)
    Swietnie piszesz Już czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny OS
    szkoda tylko że zamknęłaś Leona w więzieniu. Tego zupełnie się nie spodziewałam. Smutam z tego powodu
    No dobra, koniec mojego naruszenia bo ten one Shot jest naprawdę ciekawy i wciągający. Oczywiście przeczytałam wszystkie części i czekam na kolejne
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. zarąbisty przeczytałam cały :)
    I zapraszam cię do mnie http://amorleonetta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. zarąbisty przeczytałam cały :)
    I zapraszam cię do mnie http://amorleonetta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń