Łączna liczba wyświetleń

sobota, 9 kwietnia 2016

Rozdział 10


Wyniki :
Została wysłana do mnie jedna pracy od Patty;* Super. I ona wygrywa główną nagrodę.
Gratujacje Os jest piękny, nawet jeśli przybyły by inne prace mam wrażenie że i tak znalazłabyś się na podium. Niedługo otrzymasz nagrody. A jutro oficjalnie os pojawi się na moim blogu.




"Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja, nie ma reszty!"
"Jeśli masz listę dziesięciu najlepszych, to dziewięciu musisz skreślić, bo jestem ja, nie ma reszty!"
Leon:


- Leon- usłyszałem wołanie Violetty, kiedy wtargnąłem do jej pokoju, na telewizorze zobaczyłem jej twarz, fakt była nie wyraźna, ale jednak widoczna. Przybiegł Diego Thomas i Federico
- Leon, to już koniec złapią nas.
- Spokojnie trzeba racjonalnie myśleć., musisz wyjechać
- Zwariowałeś nie przepuszczą mnie nawet przez granice Chicago.
- Trzeba cię wysłać do tutejszej szkoły.- powiedział spokojnie Thomas
- Jak ty sobie to wyobrażasz? - poważny już Federico
- Zrobimy trochę inny wizerunek, załatwimy fałszywe papiery, w tedy będzie w miarę bezpieczna, policja nigdy nie przeszukuję szkół, uważa je za porządne, Trochę się boje ją tam wysyłać, panuję tu lekka patologia.
- Jaka zmiana wizerunku?- Była lekko zła.
-Musimy zmienić kolor włosów - powiedziałem do niej
- Zróbcie  ze mnie blondynkę- powiedziała sarkastycznie
- To dobry pomysł, na dodatek powinnaś ubierać się dziewczęco, wtedy cię nie poznają
- Ale...- chciała zacząć swoje narzekanie ale ja się na to nie zgodziłem.
- Violetta nie marudzi, dobrze wierz, że mogą nas wszystkich pozabijać. Za wszystkie nasze przestępstwa jest tylko i wyłącznie kara śmierci. Chyba zdajesz sobie sprawę?
- Zdaję- powiedziała nie zachwycona naszym pomysłem.
- Ktoś z was umie malować, włosy???- Zapytał Thomas. Violetta przerażona, że jeden z tych szaleńców, ma dotykać jej pielęgnowany włosów.
- Ja to zrobię- powiedziałem a wszystkie oczy spoczywały na mnie.- No co?- zapytałam się przerywając ciszę.
- zniszczysz  je, ja zniszczę ciebie- powiedziała do mnie z kwaśną miną.
- Nie przesadzasz księżniczko.
- Ok, zróbcie to- Fede zasugerował się o zakup farby do włosów. I wyszedł odrazu do sklepu
- Ale ubioru mi na pewno nie zmienicie- była z siebie dumna
- No właśnie, trochę chcemy, i nie masz nic do gadania.
- Skórę też ci muszę zabrać- powiedziałem- I w tedy myślałem, że zacznie się awantura, jednak postanowiła spróbować innego sposobu. Który od nie jakiego czasu  bardzo lubiłem.
-Choć Leon do naszego pokoju, poszukamy coś?- Mogłem się domyślić, że to pułapka
- Jasne- zgodziłem się od razu, chwyciła moją dłoń i zaprowadziła do naszego obskurnego pokoju.Dziwił mnie fakt, że zamknęła drzwi na klucz
- Co się dzieję?- zapytałem
- A nic- powiedziała kuszącym głosem, pewnie coś chcę- Może chciałbyś się zabawić, z szatynką?
- Z tobą zawszę - zaśmiałem się
- A czyli wolisz mnie- jako szatynkę
- Viola- wiedziałem że ta rozmowa nie będzie niczym dobrym.
- A no tak wolisz blondynkę, Może od razu się przefarbuję!!! Żebym była dla ciebie atrakcyjna.
W  ogóle całą mnie zmień!! Już ci się całkiem nie podobam!!!- momentalnie z agresji, zaczęła płakać.
- Viola wszystko ok?- podszedłem do niej
- Przepraszam Leon, nie wiem co mnie napadło.
- Już spokojnie, może się połóż.Zaraz przyjdzie Fede i będziemy musieli przefarbować te włosy, a za tydzień pójdziesz do 2 liceum.
- Ok, a ty umiesz malować włosy ?
- Tak, mamię kiedyś farbowałem jak nie mieliśmy na fryzjera
-A może będzie mi ładnie?-
- Na pewno Bella- uśmiechnęła się do mnie, wróciliśmy do sąsiedniego pokoju.
Violetta:
Po jakiś 2 godzinach miałam całkiem inny kolor, ubrałam się w kolorowe spódniczki i urocze bluzki.Czułam się źle. A teraz  czeka mnie udawanie, udawanie Isabel Curtó miłej pomocnej uczennicy.
....................................................................................................................................................................







2 komentarze:

  1. Violka zmienia wizerunek. Nawet będzie inaczej się nazywała. Racz jest agresywna. Raz płacze. Przemawia przez nią sarkazm. A może ona w ciąży jest, co? Nieźle by było. Wtedy by się dopiero problemy zaczęły.
    Vils będzie chodzić do liceum. Uhuhuuu.
    Zajebisty.

    Czekam na next :*
    Buziaczki :* ❤

    Maddy ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, a nie spodziewałam się tego. Aż tak bardzo nie przesadzaj z moją pracą.
    Przejdźmy do koma.
    Zaczyna się robić ciekawie. Serialowa Violetta nam się pojawiła. Tylko ten charakterek się nie zmieni.
    Rozdział zajebisty. Bardzo mi się podoba.
    Czekam z niecierpliwością na next.
    Pozdrawiam Patty;*
    Buziaczki♥♡♥

    OdpowiedzUsuń