Łączna liczba wyświetleń

sobota, 8 marca 2014

rozdział 15

7 miesięcy później 
24 grudnia: 
Violetta: 
Od ósmej rano jestem z Leonem na nogach. No właśnie dzisiaj wigilia .Przychodzi do nas tata, Angie, Gregorio, Ramallo i Olga. Wysłałam Leona po choinkę, a Tedy ma wyciągać ozdoby. Ja od rana siedzę w kuchni i próbuje zrobić jakąś jedną potrawę z dwunastu. Usłyszałam dzwonek, otworzyłam i zobaczyłam Olgę z wielkim koszykiem. 
- Olga jest dopiero 9 rano- za cze am wyjaśniać. 
- maluchu naprawdę myślałaś że cię zostawię z tą cała robotą. 
- jesteś kochana. 
- tak wiem a gdzie reszta? 
- Leon pojechał po choinkę, a tedy szuka ozdób i obrusa. 
- A gdzie Alicja? 
- słodko śpi. 
Zajmowaliśmy się makowcem i rozmawialiśmy. Usłyszałam krzyki za drzwi.
- Viola otwórz. 
- już idę 
Otworzyłem zobaczyłam Leosia stojącego za wielką choinką. 
- a tylko mi tu naśmieć- powiedziałam i pomachałam palcem. 
- będzie dobrze, a ile potraf już spaliłaś? 
- ja ani jednej. 
- możesz mnie nie okłamywać w wigilie. 
Nagle z Olga wyszła z kuchni. 
- teraz ci wierze. 
- powiedzmy że się na ciebie nie gniewam. 
- ty się nigdy na mnie nie gniewam. 
- dobra koniec ubieracie choinkę i rozkładacie stół oczywiście nakrywacie. 
- a ty pomagasz Oldze tak wiemy. 
Leon : 
- podaj mi tą szklaną bombkę. 
- masz. 
- dzięki, ej mamy farta że Olga przyszła 
-nie przesadzaj. 
- ładnie tak okłamywać brata. 
- ok, przyznaje mamy szczęście że się nie otrujemy. 
- cicho bo nas jeszcze usłyszy 
- spoko 
Nagle usłyszałem dzwonienie do drzwi. Otworzyłem i ujrzałem Kornelie. 
- Kornelia? 
- Cześć braciszku myślę że możemy wpaść na święta? 
- Oczywiście 
- chciała bym wreszcie zobaczyć siostrzenice. 
- chodzi zobaczysz 
Podniosłem Alicje na ręce i podałem siostrze. 
- jaka słodka. 
- a ty co urwisie pokazujesz charakterek. 
- nie jestem grzeczny bo gwiazdka nie przyjdzie. 
- Gdzie Viola? 
- w kuchni pomaga Oldze. 
- a ty ubierasz choinkę? 
- ja i Tedy. 
- Wujku a ja mogę pomóc. 
schyliłem się i poczochrałem go po głowie. 
- oczywiście ale bierzemy się do roboty bo jeszcze musimy zająć się stołem. 
- to ja pójdę im pomogę, ok 
- nie wiem to ich się pytaj. 
Violetta: 
- to tak został nam jeszcze karp i barszcz czerwony- oświadczyła Olga. 
Usłyszałam uchylanie się drzwi. 
- Leon jeśli masz zamiar kręcić się po kuchni to wynocha. 
- to nie Leon- powiedział dziewczęcy głos. 
Nagle za drzwi pojawiła się Kornelia. 
- Kornelia?- powiedziałam i rzuciłam się na jej szyję. 
- Viola jak cie długo nie widziałam. 
- ja ciebie też prawie dwa lata. 
- co u ciebie my sile że Leon nie jest za bardzo napalony. 
- nie po tym co się stało jest bardzo ostrożny. 
- Violu może mnie przedstawisz. 
- no przecież Olga to Kornelia. 
- miło mi poznać. 
- nawzajem- na poznanie się przytuliły się do siebie. 
Leon: 
Wszystko jest już gotowe choinka i stół. 







choinka1.jpg
Przyszli już pierwsi goście w tym Angie, pan German i Ramalo. 
Nagle koło mnie poprawiała buta Violetta. Wyglądała nie ziemsko. 



binx.jpg

Wszyscy byli ubrani elegancko.Poszliśmy do salonu. Czekaliśmy na Wujka który po 5 minutach. Wieczór spędziliśmy miło. Postanowiłem oświadczyć.
=================================================================================
troche krótki ale lepdze to niż nic

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz