Łączna liczba wyświetleń

sobota, 15 lutego 2014

Rozdział 13

rozdział 13
Violetta: 
Wróciłam do domu rozejrzałam się i zobaczyłam Leona siedzącego na balkonie i palącego papierosa.Był od wrócony głową na widok innych kamienic. 
Zostawiłam torbę w przedpokoju i podeszłam koło niego. 
- hej słonko,powiedziałam a on spojrzał na mnie zobaczyłam że ma podbite oko. 
-cześć,powiedział szorstko. 
- co się stało?powiedziałam z troską w głosie. 
- nic się nie stało, powiedział i znowu zaczął się wpatrywać w okno. 
- Leon powiedz mi proszę ja cię kocham, powiedziałam melodyjnie i delikatnie. 
Leon: 
Nie wytrzymałem i wybuchłem. - ja cie zmarnuje rozumiesz już ci zjebałem życie. Mogłaś żyć jak wielka pani w wielkim domu z gosposią i sługami. 
A co masz zasrane mieszkanie w jakieś starej kamienicy. Z najgorszym chłopakiem na świecie który się upił i zrobił ci dziecko. 
-z kąt wiesz o ciąży, powiedziała ze łzami 
- Ja nie mogę aż tak głupi nie jestem żeby się nie skapnąć że latacz cały czas do kibla. 
- I co dalej? zapytała 
- przecież nie jestem takim skurwysynem żeby się zostawić,powiedziałem już ciszej. 
Podszedłem do niej i ją pocałowałem tak delikatnie ale namiętnie po skończeniu przytuliłem 
się do niej.Złapałem ją delikatnie za włosy i pocałowałem w czoło. 
- nigdy nie zostawię obiecuje,powiedziałem na co ona powiedziała -kocham cię i nie potrzebuje pieniędzy do szczęścia. 
Viola: 
Kocham go i moje obawy znikły że mnie zostawi ale by nie mógł prze cierz jest bardzo odpowiedzialny. 
Nie rozumiem tylko jednego co mu się stało i dlaczego ma podbite oko. 
Teraz siedzę wtulona i oglądamy jakieś romansidło. 
- Violu? 
- co Leosiu. 
- zlituj się to jest nudne. 
- Leon możesz w końcu powiedzieć czemu podbite oko. 
- a to nic. 
-Leon!!!! 
- no dobra. Miałem iść na tor po drodze spotkałem Diego chyba tydzień go nie było w robocie za czołem mu mówić żeby poszedł do Rico bo mi się za to oblewa. No i kurwa poszedł nawet nie wiem gdzie 
i się wkurzyłem. Poszedłem do Kanciapy i te świry za czeli się bić więc ich za czołem rozdzielać. 
No i ten idiota biały mi niechcący przywalił. I tak wyszło. 
- Jak się pokarzesz w studio co, powiedziałam śmiesznie jak do małego dziecka. 
A on tylko się zaśmiał 
Następnego dnia: 
Leon: 
Wchodziłem do studio sam Violetta poszła pogadać z Fran. Wszyscy się na mnie patrzyli jak na jakiegoś mutanta. Szedłem prosto ale jak usłyszałem szepty to się w kurzyłem. 
- No słucham? - Ktoś chciałby coś powiedzieć? 
- No proszę. - Co teraz to nie macie odwagi. 
Nie patrząc na nich poszedłem dalej przechodząc koło sali usłyszałem jak Viola śpiewa. 
Stałem w rogu i patrzyłem.Jak skończyła za czołem 
klaskać. Ona patrzyła się w moją stronę i obdarowała pięknym uśmiechem. 
-Leon musimy powiedzieć przyjaciołom. 
- tak wiem i ale musisz powiedzieć swojemu ojcu. 
- ale Leon on tego nie zniesie że jestem w ciąży. 
- zobaczysz może wszystko się kiedyś wszystko ułoży? 
W TYM SAMYM CZASIE MARROTI. 
- słyszałaś to Diano* 
- tak ,ta małolata jest w ciąży i co z tego? 
- nie rozumierz to wstrząśnie oglondalnościoł 
- dobra wrzucamy to na stronę 

Maxi: 
-Camila Fran chodzicie! 
-o co chodzi,spytała się Cami 
- jest pierwszy film na stronie you mixa. 
- widziałeś go. 
- nie , ale zaraz zobaczę. 
Włączyłem film i zobaczyłem Viole i Leona rozmawiających o ciąży. 
- czekajcie czyli nasza Violetta jest w ciąży. 
- w tym nagraniu wszystko jest wyjaśnione. 
- Ale dlaczego to się z nalazło na stronie You Mixa? 
- nie mam pojęcia ale po co to komu. 
- mnie bardziej zastanawia kiedy by chcieli nam powiedzieć. 
Nagle na korytarz wybiegł wściekły Gregorio. Od czasów kiedy Leon chodzi znowu do studia był taki zadowolony i miły. 
I dziś powtórka rozrywki z czterech tygodni. 
-Gdzie Leon? 
- pewnie w domu, powiedziała Fran. 
- No nie wierze znowu teraz on się wpierdolił. 
Na korytarz we szedł Antonio. 
- Gregorio nie wyraża się tak przy uczniach. 
- sam zobacz, wziął mój komputer i pokazał nagranie. 
- mógł byś trochę przypilnować swojego chrześniaka. 
- ja to prze ciesz charakter jego ojca, a ty dobrze wiesz jaki był chciał zawsze radzić sobie sam. 
Wsłuchiwałem się rozmowie i nie mogłem jeszcze się do wiedzieć po co mieszali do tego ojca Leona. 
- więc lepiej go trochę po pilnuj bo nie chcesz żeby skończył tak samo. 
- Zrozum jeszcze że są też Tedy i Kornelia które próbuje on sam wychowywać więc lepiej mu pomóż. 
Leon: 
W studio zastałem dziwne spojrzenia. Trochę mnie to zdziwiło bo przecież już nawet nie widać mojego podbitego oka. Po szedłem do szafki otworzyłem ją i wszystko mi wypadło nie mam czasu w niej nawet posprzątać.Chciałem podnieść książkę ale czyjaś noga mi przeszkodziła. Zobaczyłem dziwne brązowe buty dobrze wiedziałem czyje to są buty. 
Podniosłem wzrok do góry i widziałem mojego wujka miał dziwny wyraz twarz wiedziałem że mam przechlapane. Tylko za co. Na pewno nie mógł się dowiedzieć niby jak miał się dowiedzieć.Postanowiłem grać głupka. 
- Hej wujku. 
- Leon nie graj idioty za dobrze cie znam. 
- dobra co zrobiłem? 
- chyba ty wiesz doskonale co zrobiłeś. 
- ale o co ci chodzi? 
- zobacz na stronie you mixu. 
- a co ma z tym You Mix. 
- sam zobaczysz. 
Podszedłem do Maxiego. 
- Pożycz kompa na chwile. 
- masz 
-ty też patrzysz się na mnie jak na jakiegoś dziwaka. 
- nie ale sam zobacz. 
Pokazał mi rozmowę z Violettą. 
- zabije go. 
.................................................. ..............................................................................

Wredna ja w takim momencie.  To straszne. Dobra strasznie długo mnie nie było odwdzieńczam się rozdziałem a więc tak następny obiecuje w czwartek albo w piątek ale pózno poprostu nie mam  czasu wiecie szkoła praca domowa sprawdzian. a właśnie na początkznajomości nie przedstawiłam się więc tak. Moje imię i nazwisko znacie. Mam lat 13 i chodze do 6 klasy podstawówki. Lubie violettę i kocham Leonka. no właśnie on jest mój . Ale bardziej od Leośa kocham rysować . papa całuski karolcia

1 komentarz: